Autor Wiadomość
rysiaczek
PostWysłany: Śro 12:49, 19 Wrz 2007    Temat postu:

Czytam ksiązek tysiące, więc nie wiem jak mogłabym wypisac choćby połowe z tych które lubię. Postaram się jednak coś z tego wydobyć.
Może autorami. Agatha Christie. Za najlepszą książkę zawsze będę uważała "Zabójstwo Rogera Ackroyda" i "10 Murzynków".
King - prawie wszytskie są najlepsze, no ale może: "Casie", "Shawshank", "Zielona Mila", "Hotel Panorama".
Oczywiście seria Harry Potter. Za najlepszy tom uważam ostatni.
Dylogia "Granica".
"Dom pod Krzyżem" Kossakowej
i tyle mi się teraz przypomina.
Ogólnie to przeczytam każde słowo pisane, włączając etykietki na produktach. Taka mania moja:)
Akatsuki
PostWysłany: Pon 16:31, 03 Wrz 2007    Temat postu:

No cóż, wiele się książek czytało i wiele przeczyta, ale w pamięć najbardziej mi zapadły: "Czarnoksiężnik z Archipelagu" i jego dalsze części, autorstwa Ursuli K. Le Guin, "Harry Potter i ..." (klasyk jak dla mnie) i "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa. No, to chyba wszystko... Wiele książek kocham i do wielu będę wracać, mimo wszystko.
Al
PostWysłany: Pon 13:25, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Ukochane ksiązki? Och wiele ich jest.
Ale najukochańsze:
-"Dwa Lata Wakacji". Rozbitkowie,wyspa.. niby już oklepane, niby kto by o tym czytał, ale.. według mnie to niezwykła ksiązka. Czytałam kilka razy i za kasdym razem odnajdywałam w niej coś innego. Może to brzmi trochę patetycznie, ale tak jest naprawdę. Lubiłam zwłaszcza pewnego bohatera (hm.. jakby to powiedziec: kropka w kropkę podobny do Draco z HP) oraz chwilę gdy chłopcy walczyli z piratami.
-"Kątem oka" Dean R.Koontz. Wspaniałe. Pierwsza ksiązka tego autora która trafiła w moje łapki. I została tam już na zawsze.
-"Siewca wiatru" i "Obrońcy Królestwa" Mai Lidi Kossakowskiej. O aniołach którzy aniołami nie są. O przyjaźni, która ważniejsza jest od władzy (hm.. ten fragment gdy Asmodeusz rozmawia z Rajzelem, i przyznaje, ze bez niego Lucyfer upadł by w tydzień. Że bez problemu mógłby odsunąć go od włazy.. ale dla niego liczy się Lampka i jego przyjaźń a nie władanie głębią). Za co kocham tą ksiazkę? Za Asmodeusza, który jest wyjątkowy. Za Gabrysia, i za jego zły humor, za to jak bawił się pierscieniem i za to, że.. był sobą.
A no i za to także że ta ksiązka jest swietną podstawa do wykorzystania w slashofickach Wink
I jest jeszcze wiele książek, które kocham, uwielbiam i wogóle, ale te są najważniejsze.
piorunia
PostWysłany: Pon 2:07, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Zdecydowanie "Wielki Marsz" Stephena Kinga.
Czytałam już 3 razy, a wiem, że będą kolejne. To książka o życiu; o psychice ludzi, że już nie można dalej iść, a w obliczu śmierci, wizji ukochanej osoby, powrotu do rozdziny, bliskich i siebie samego, znajduje się siły i brnie się dalej. Do upadłego. To książka o przyjaźni i szanowaniu każdego dnia, jaki się ma. O podłości świata i skazywaniu dzieci na śmierć. O wartościach, jakie są w nas.
Po tej książce płaczę, ale również stawia mnie na nogi.
Lady Godiva
PostWysłany: Pon 2:00, 03 Wrz 2007    Temat postu: Ukochane książki

Są takie książki, do których się wraca. Ciągle i ciągle, i za każdym razem odkrywa się w nich coś nowego. Nie da się bez nich żyć i zabiera się je ze sobą w najdalszą nawet podróż. Gdybyście na bezludną wyspę mogli wziąć jedną jedyną książkę, co by to było i dlaczego właśnie to?

Jeśli chodzi o książki, miłością mojego życia jest "Mistrz i Małgorzata". Annuszka, która rozlała już olej, ostatnie dni życia Jeszuy Ha-Nocri, widziane oczami Wolanda, lot na miotle i bal u Szatana, szaleństwa kota Behemota, rękopisy,które nie płoną i barwne miasto, które jest komunistyczną Moskwą, ale tak naprawdę może uosabiać każde inne miejsce na ziemi, gdzie ludzie są głupi i skorumpowani. I absolutny hit:
- To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata.
- Na litość boską, królowo - zachrypiał. - Czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group