Autor Wiadomość
Hinata
PostWysłany: Pią 7:53, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Dzięki invidi za komentarz, zrobiłam tak dużo błędów w tak krótkim tekście zgroza. Co do pisania na siłę może i masz rację, ja nie znoszę tej parki pierwsza wersja tego tekstu przedstawiała uczucia Naruto do Sakury, ale Naruto nigdy by nie zachował się w ten sposób więc próbowałam zmienić jak widać nie za bardzo wyszło. A co do rozbudowania tego raczej nie, pisze teraz dość długi fick o Naruto więc wole nie zaprzątać głowy czymś mniej istotnym.Jeszcze raz dzięki za ocenę.
invidi
PostWysłany: Czw 21:55, 27 Wrz 2007    Temat postu:

Wyliczyłam 107 słów, ale mogłam się pomylić >.< Niektóre momenty wydają mi się naciągana i pisane na siłę. Poza tym może i specjalistką od przecinków nie jestem, ale wydaje mi się, że jeden taki powinien być tu:
Cytat:
Nie spostrzegłam nawet kiedy przyszedłeś.

Po 'nawet'.
Z tego, co jeszcze mi zgrzytnęło.
Cytat:
dostrzegłam .

Niepotrzebna spacja.
Cytat:
Zimny wzrok wbity był w przestrzeń, zapewne znów rozpamiętywałeś rzeż swojego klanu.

Przede wszystkim- rzeź. Po drugie- to zdanie jakoś dziwnie brzmi (albo mi się tak wydaje). 'Zimny wzrok wbity w przestrzeń- pewnie znów myślałeś o rzezi swojego klanu'?
Cytat:
Drobne krople deszczu spływały po szybie, zapatrzyłam się w nie.

O! To miałam na myśli, mówiąc o pisaniu na siłę- 'Zapatrzyłam się w drobne krople deszczu spływające po szybie'.
Cytat:
Byliśmy już wszyscy, no prawie wszyscy jak zwykle brakowało naszego senseia, zapewne znów wytłumaczy spóźnienie jakąś żałosną wymówką.

To zdanie jest jakieś... Zgrzyta. Tak sobie nad tym chwilę posiedziałam i jednyne, co wymysliłam: 'Byliśmy już wszyscy, no prawie- brakowało tylko Kakashiego*. Pewnie znów przedstawi nam jakąś żałosną wymówkę'.
Cytat:
Twoje czarne włosy wisiały smętnie wokół twej twarzy.

Powtórzenie jest raczej nie potrzebne. Po prostu 'Czarne włosy wisiały smętnie wokół twojej twarzy'.
Cytat:
Tego jesiennego, deszczowego dnia, w końcu dostrzegłam jaki jesteś naprawdę.

Według mnie ostatni przecinek jest zbędny.

Poza tym, gdyby się uprzeć, możnaby było zmniejszyć do stu słówek. Ale w sumie niewielka różnica. Tekst ani mnie grzeje, ani ziębi. Ot, zwykłe drebble, które dość szybko zapomnę. Pairingu może nie lubię, ale uczulona nie jestem, więc nie ma to wpływu na ocenę. Czyli tak: Sakura siedzi (?), patrzy w okno, potem obserwuje Sasuke i nagle ją olśniewa... Pomysł jakiś był, ale raczej nie na drabble- zawrzeć wszystko, co chce się przekazać w stu słowach jest naprawdę trudno. Bardziej widzę w tym miniaturkę, może pomyślisz nad rozbudowaniem tego? Jeżeli jesteśmy przy samej sztuce drabble(i- to się jakoś odmienia? O.o), to charakteryzują się one zaskakującą puentą na koniec. Ja tu takiej nie widzę.

Podsumowując: nie jestem ani na tak, ani na nie. Mam nadzieję, że to rozbudujesz i tym razem mnie przekonasz. Życzę duuużo Wena i czasu! :wnik:

*Wydaje mi się, że możnaby tu użyć imienia, chyba, że miałaś jakiś cel, żeby tego nie robić.
Hinata
PostWysłany: Czw 19:35, 27 Wrz 2007    Temat postu: Olśnienie (Naruto)

Drabbulka napisana po wpływem nudnego, deszczowego dnia. Za poprawki i inspiracje dziękuje sharis i najlepszej psiapsiółce. Wszelakie komentarze mile widziane.

Tytuł:Olśnienie
Autor: Hinata

Zapatrzyłam się, w drobne krople deszczu spływajace po szybie, . Nie spostrzegłam nawet, kiedy przyszedłeś. Z zamyślenia wyrwało mnie dopiero wesołe ''cześć''- Naruto. W końcu cię dostrzegłam. Byliśmy już wszyscy, no prawie wszyscy jak zwykle brakowało naszego senseia, zapewne znów wytłumaczy spóźnienie jakąś żałosną wymówką. Jednak dziś niewiele mnie to obchodziło. Miałam czas, by ci się przyjrzeć. Czarne włosy wisiały smętnie wokół twojej twarzy. Zimny wzrok wbity był w przestrzeń, zapewne znów rozpamiętywałeś rzeź swojego klanu. Ta obojętność i samotniczy sposób bycia skutecznie niwelują jakiekolwiek próby zbliżenia się do ciebie. Ciemne niebo rozświetliła błyskawica. Zobaczyłam cię. Tego jesiennego, deszczowego dnia w końcu dostrzegłam jaki jesteś naprawdę.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group