Autor |
Wiadomość |
Hinata |
Wysłany: Czw 12:52, 13 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Tristan skomentowałam już twój fick w gospodzie, ale muszę zrobić to ponownie. Twój tekst jest z jednym z najprzyjemniejszych ''drabbli'' jakie czytałam, jest lekki zaskakujący, a przede wszystkim potrafi poprawić humor. Nic mnie tak bardzo nie denerwuje jak tekst który z założenia miał rozśmieszać do łez,a w rzeczywistości wywołuje całkiem odmienne uczucia, twój tekst taki z pewnością nie jest więc z niecierpliwością wyczekuje więcej takich tekstów. |
|
|
piorunia |
Wysłany: Śro 3:02, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
invidi napisał: |
Zaskakuje mnie natomiast jedno: zdaje się, że widziałam to już gdzie ingdziej (mirriel?) i tego nie przeczytałam O.o Aż dziw bierze. |
Zgadza się. Fik jest W Gospodzie Pod Złamanym Piórem, a z tego, co pamiętam, bo edytowałam spis użytkowników mnóstwo razy, masz założone tam konto.
Hum, 162 słowa. Troszkę za dużo jak na drabble'a, ale mogę przymknąć oko
Co mogę powiedzieć? Jak już wspomniała Lady Godiva - urocze. Rzeczywiście, pointa wydaje się zaskakująca, tylko nie wiem jak inni, ale ja jakoś wiedziałam (może to za mocne słowo, przypuszczałam), że coś w ten deseń może się tak rozwinąć. Niemniej jednak podobało mi sie i życzę Ci więcej takich drabbli. |
|
|
invidi |
Wysłany: Wto 22:41, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Zaczniemy od tego mniej przyjemnego, czyli strona techniczna.
Cytat: |
- Co pan robił w chwili gdy nastąpił atak? |
Jak dla mnie po 'chwili' powinien być przecinek. Wszystko, co wyłapałam
Zazwyczaj, jeśli chodzi o drabble, jestem nieustępliwa i 100 słów być musi (jeden wyraz w tę, czy w tę różnicy nie robi). Ewentualnie 150 słów. Tutaj przymknę oko.
Co do tekstu- naprawdę lekki, przyjemny, przeczytałam z uśmiechem. Poza tym końcówka zaskoczyła (przynajmniej mnie) pozytywnie i uśmiech na twarzy się poszerzył. Zaskakuje mnie natomiast jedno: zdaje się, że widziałam to już gdzie ingdziej (mirriel?) i tego nie przeczytałam O.o Aż dziw bierze.
Podsumowując- powalające faktycznie nie jest, ale sama ostrzegłaś, żeby się czegoś takiego nie spodziewać, więc nic do zarzucenia. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu^^ |
|
|
Lady Godiva |
Wysłany: Pon 14:06, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Faktycznie, miniaturka to to nie jest, więc chyba do drabble (drabbla?) najbardziej zbliżone. Cokolwiek by to jednak nie było, jest urocze. Nie jest to wiekopomny tekst, który sprawi, że wszyscy zaczną zastanawiać się nad swoim życiem, ale nie o to Ci przecież chodziło. Czyta się lekko, łatwo i przyjemnie, błędów nie dostrzegłam. A zakończenie cudne, rozbawiłaś mnie .
Tylko oczywiście nikt nie czyta regulaminu, miałbyć NAGŁÓWEK - popatrz w temacie "Przykład". |
|
|
Tristan |
Wysłany: Pon 13:59, 03 Wrz 2007 Temat postu: D (HP) Jak Voldemort Utracił Poparcie |
|
Nie rzuca na kolana, ale mam nadzieję, że będzie się lekko czytać.
Drabble ma 100 słów, a mój tekst więcej, ale miniaturka to raczej nie jest.
Elokwencja Pottera – zamierzona.
Fandom: Harry Potter
Autor: Tristan
Beta:
Gatunek: parodia, drabble
Klasyfikacja: G
Jak Voldemort utracił poparcie
Błyski fleszy i ogromny hałas. Ludzie patrzą na mnie z wyczekiwaniem, chcąc zadać mi to pytanie. Każdy chce być pierwszym, który rozwiąże zagadkę.
W końcu Dumbledore daje znać. Czas wyznać prawdę.
- Czy rzeczywiście panie Potter, dziś rano, Voldemort zaatakował pański dom? – Już nie Sam Wiesz Kto, tylko Voldemort. Przestali się bać.
- Tak.
- Czy to prawda, że odparł pan atak jego zwolenników?
- Śmierciożercy mnie nie atakowali. Tylko on i właściwie nie zdążył mnie zaatakować…
- Jest pan świadom, że pańskie działania doprowadziły do odwrócenia się od Voldemorta wielu zwolenników?
- Tak, profesor Dumbledore powiadomił mnie o tym.
- Co pan robił w chwili gdy nastąpił atak? – Zaczęło się najtrudniejsze. Jak ja im to powiem?
- Robiłem śniadanie, jajka na bekonie.
- Jakiego zaklęcia pan użył?
- Właściwie…
- Śmiało Potter! – Moody nigdy nie umiał trzymać języka za zębami. Tym bardziej gdy sam chciał coś wiedzieć. – Powiedz chłopie, czym w niego walnąłeś!
- Patelnią.
- Słucham?
- Walnąłem Voldemorta patelnią. |
|
|